czwartek, 30 listopada 2017

Ulubieńcy listopada 2017!


Witamy w ostatnim, króciutkim artykule tego miesiąca! Przedstawiamy wam naszych tegomiesięcznych-totalnych-ulubieńców!

#1 Skarpetki w szopy pracze i srające gołębie

W chłodne, listopadowe wieczory nie ma lepszego sposobu na podkręcenie stylówki, niż bajeranckie skarpetki!

Takie skarby do kupienia w Medicine.

Ubierasz na stópki i wszystkie wybiegi są twoje!


#2 Fancy znicze

Listopad jest okresem zadumy i mistycznych przeżyć (HALOIN SRAOLIN, DZIADY KURWA). A wszystko zaczyna się od dobrego znicza. Gdy wyczerpie się termin używalności, zawsze możesz zarąbać znicza do domu i zrobić z niego lamkę nocną.

wazon, POLSKA, holo - dla każdego coś dobrego.

#3 Hot Wingsy

Nie od dziś wiadomo, że najlepszym sposobem zacieśniania męskich relacji jest stary doby kubełek z KFC. W jesienne chłody, smakuje jeszcze lepiej. Z majonezem.

mniam mniam mniam mniam mniam mniam mniam mniam mniam mniam mniam mniam 


#4 Pumpkin Spice Latte

Ten uczuć, kiedy idziesz z kumpelami do starbusia na uczekaną, kultową, dyniową latte, po czym okazuje się, że już jest oferta świąteczna.


[*] [*] [*] DAMN U STARBUCKS [*] [*] [*]

pomnóż razy 3, postaw przed ladą baristy - wypisz wymaluj żeńska część redakcji.

#5 Last Christmas

Wiemy, sory że tak późno. Ale wcześniej nie istnieliśmy. Totalnie-totalny ulubieniec.

Now I've found a real love you'll never fool me agaaaaaaaaain - najsuper piosenka na święta, polecamy! <3





Nie zapomnijcie oczywiście o mandarynkach, pierogach ruskich "swojska chatka" i papierowych łódkach z aliexpresssss! Piszcie nam w komentarzach i majlusiach swoich ulubieńców mijającego miesiąca!






REDAKCJA OMAGAAA POZDRAWIAAA

Horoskop na grudzień

Na koniec miesiąca przedstawiamy wam horoskop na miesiąc kolejny! Podążajcie za wskazówkami, które podpowiedziały nam gwiazdy! Podążajcie, a nic złego wam się nie stanie (chyba.)!




Wodnik Aquariusulep bałwana
Ryby Pisces - zapal świecę
Baran Aries - obierz banana
Byk Taurus - umyj okna 
Bliźnięta Geminizainwestuj w siebie 
Rak Cancerśpij długo
Lew Leo - zatankuj
Panna Virgo - kup brokat
Waga Libra - wypij herbatkę 
Skorpion Scorpio - pomóż mamie
Strzelec Sagittariuszjedz cynamon
Koziorożec Capricornus - kopnij krasnala






Redakcyjne wróżki

sobota, 25 listopada 2017

7 tekstów po których poznasz, że to nie TEN!

Ach ci mężczyźni, jak rozkoszne ale i rozczarowujące to istoty wiemy tylko My: kobiety. Spotykamy ich codziennie, obcujemy z nimi, czasem nawet przywiązujemy się do nich. Ale skąd możemy mieć pewność, że to właśnie TEN właściwy? Czy istnieje algorytm, dzięki któremu będziemy pewne, że nie spotka nas rozczarowanie? Że będziemy szczęśliwe służąc właśnie jemu?
Idealnego rozwiązania dla Was nie mam. Sporządziłam za to 7 cytatów, jeśli usłyszysz jakikolwiek, którykolwiek, możesz być na 99,99% pewna, że ON nie jest najlepszym kandydatem.



“hahahha, wybitne! Gdybym tylko umiał czytać”



#1 “Zrób mi kanapkę dziffko”

Cóż za ignorancja i brak poszanowania dla Twojej pracy! Przecież kanapka już dawno jest na stole. Uciekaj od niego dziewczyno!


#2 “Wolę cię bez makijażu”

To ty siedzisz godzinami przed lustrem, żeby w końcu zrobić idealną kreskę, a on strzela tak rozczarowującym tekstem? Żaden mężczyzna nie będzie Ci mówił, jak masz wyglądać! Że niby on woli, to już masz to traktować jak prawo?

Z resztą, wnikliwe badania dowodzą, że większość mężczyzn nie potrafi poznać, że kobieta nosi “makeup nomake up” lub zwykłego “nude’a”. Nie widzą makijażu, więc traktują to jako brak makijażu. A więc to jest to ich “naturalne piękno”? Ha! Kłamliwy buc.

Nie daj sobie wmówić, że bez makijażu jesteś piękniejsza niż z, to kłamstwo!*

*tekst zakłada, że umiesz się malować, a nie, że wyglądasz jak klaun-nieboszczyk


“Jola patrz na tego żula, czy to nie aby twój stary?”

#3 “To już ostatnia gierka Yasuo, obiecuję Skarbie, mam serię do diaxa nooo”

Main Yasuo? Nie łudź się, że przestanie grać tym rakiem. On się nie zmieni. Uciekaj póki jeszcze możesz. Może uratujesz honor swój, i swojej rodziny. Z resztą, chcesz, żeby Twoje dzieci też były mainami Yasuo? Żeby były upośledzone? Nie marnuj genów!


#4 “Twoja siostra jest lepsza w łóżku od ciebie”

Pfff…. No dobra, jego brat TEŻ jest lepszy w łóżku od niego. Ale ty, nie wypominasz mu tego przy każdej okazji! Ten facet nie ma za grosz kultury. No szanujmy się trochę, ludzie. Do śmieci z takim gościem.



“Jesteś pewien, że poszliśmy na dobry film?” “Nie wiem, też jestem niewidomy”


#5 “Maciek to tylko kolega. Z resztą, raz w dupe to nie pedał”

Jeśli usłyszysz ten tekst, to wiedz, że coś się święci. To jednoznaczny dowód na to… Że twój facet jest homofobem! Bo co, bycie gejem jest czymś złym? Trzeba się przed tym od razu bronić, tłumaczyć? A może myśli, że to TY masz coś przeciwko gejom? On może ukrywać swoje prawdziwe ja! Pogłębia krzywdzące stereotypy! Jeśli masz choć trochę serca, nie marnuj go na bycie z kimś tak nietolerancyjnym.

#6 “NIE PYTAŁAŚ.”


Jak śmiał się nie domyślić? Jak śmiał śmieć, śmieć?! Mężczyzna, który nie wie o co chodzi swojej kobiecie, i domaga się uzewnętrzniania jej woli, nie jest dla ciebie odpowiedni! Przecież każdy powinien się domyślać, prawda? Prawda?!



“Hahahahaha, omg, to jajko sadzone jest zajebiście śmieszne”


#7 “Kochanie, jestem zajęty, nie mogę teraz zrobić Ci kawy”

Czy muszę to w ogóle tłumaczyć? Oczywista oczywistość. W chwili gdy nie możesz na niego liczyć, kiedy najbardziej go potrzebujesz, on przestaje liczyć się w Twoim życiu.



“Sześćdziesiąta czwarta część Transformers! To moja totalnie ulubiona!”



Liczę na to, że ten krótki poradnik zapobiegnie wielu złamanym sercom. Waszym sercom, drogie czytelniczki. I pamiętajcie! Jeśli twój mężczyzna, nie potrafi znieść Cię gdy jesteś najlepsza, to nie zasługuje na Ciebie, gdy jesteś najgorsza! Czy jakoś tak…


Wasza zawsze supportująca TRISS

wtorek, 21 listopada 2017

Jak POPRAWNIE obierać mandarynkę – Tutorial

       Wiecie, w życiu każdego człowieka (kobiety chyba też, ale nie wiem) przychodzi taki dzień, w którym patrzycie w lustro i zdajecie sobie sprawę: Nie mogę tak siedzieć i robić unboxingów pierogów każdego dnia. Trzeba dorosnąć. Trzeba zrobić coś dla społeczeństwa, dla ludzkości. Zapisać się w kartach historii i Wikipedii. Dlatego też zdecydowałem się podjąć ten obowiązek, przejąć to brzemię i stać się nauczycielem i prawdziwym Psem Przewodnikiem. Niniejszym przedstawiam:

Jak POPRAWNIE obierać mandarynkę – Tutorial


      Jak wynika z moich wieloletnich obserwacji znaczna część populacji NIE potrafi poprawnie obierać mandarynki. Jeśli więc czujesz, że należysz do tego grona, nie martw się! Nie jesteś sam/a. Ale wiedz że jesteś plebsem. Jednak skoro to czytasz to niech bozia Cię błogosławi bowiem zbawieni nie ci, którzy obierać mandarynki potrafią, a ci którzy chcą się nauczyć. Jeśli natomiast należysz do elity i znasz tajniki obieractwa to po pierwsze: po co czytasz ten tekst? Po drugie: jeśli jesteś płci piknej napisz, może coś poobieramy ;)

       Zacznijmy zatem od myśli która z pewnością nurtuje większość z Was ‘Ależ Psie Przewodniku, o chuj Ci za przeproszeniem chodzi? Obieram normalnie’. Otóż mój szanowny czytelniku: chuja tam. Źle obrana mandarynka pozostawia za sobą burdel, rozpierdol, pożogę i bezpłodność (100% ledżajt info). Tak wygląda nasz główny wróg narodu:


BLEH! Rzygać mi się chcę jak na to paczę.

       Widzicie to? Widzicie jak to ohydnie wygląda? Skórka rozjebana na piździliard części. Po co. Dlaczego. Czy bozia jest ślepa, czy może roni łezkę za każdą ZBESZCZESZCZONĄ mandanxe? Na samą myśl, że musiałem to poczynić w ramach tego tekstu jest mi niedobrze. Tak jednak lwia część z was wyobraża sobie normalnie obrany owoc cytrusowy typu mandarynka. I to jest straszne.





Obrzydlistwo


Skoro wiemy już jak NIE obierać mandarynki to przejdźmy do dania głównego czyli TUTORIALA.



1) Zaczynamy klasycznie               2) Tworzymy sobie bazę




3) Spiralnie odwijamy                     4) i odwijamy..



5) wciąż odwijamy, odwijajcie delikatnie żeby nie urwać 6) dochodzimy do końca, który zrywamy

Oto efekty naszej pracy

I już! Otrzymaliśmy jednoczęściową, poręczną śliczną skórkę! BOŻE JAK ŁATWO! I nic nie wygląda jakby ktoś się nam zesrał na biurko. A jeszcze ktoś przyjdzie i zobaczy wasz skill w obieraniu mandarynek i powie „łooo”. A to jest najlepszy komplement jaki można w życiu usłyszeć. Zaufajcie mi.

Ale jeśli myślicie że to koniec, to się grubo mylicie. Z okazji zbliżających się świąt Boziego Narodzonka mam dla Was super delaks ikstrim krysmas speszal. Tego uczą tylko najwięksi mędrcy. I sam Papież. Do rzeczy:


1) El Classico 2) Zaczynamy odrywać w jeden fragment do połowy;

powtarzamy ile razy trzeba


Chodzi o to żeby uzyskać coś takiego, następnie odwracacie do góry nogami i urywacie koniec


TADAA! Właśnie zrobiliście aniołka (czasem wychodzi gwiazdka). Wpierdol to na choinkę, powiedz mame że zrobiłeś własne ozdoby to pęknie z dumy. I do tego masz obraną mandarynke.
ŚWIĘTA


Mam nadzieję, że nauczyliście się czegoś dziś i będziecie uświadamiać i nauczać swych bliskich. Koniec kurwa źle obranych mandarynek, czas zrobić cywilizacyjny skok milowy.


Pies Przewodnik

sobota, 18 listopada 2017

7 rzeczy które możesz robić w łóżku

      Zupełnie niechcący wleciał wam do grafiku wolny, leniwy weekend i jesteście przerażeni tym, że będziecie musieli przez 2 dni pod rząd odpoczywać? No mi też nie :c

Ale jakby kogoś czekał dzionek do przebimbania w łóżeczku, to zapraszam do przeczytania mojego artykułu. A jak kogoś nie czeka, to też zapraszam. Jeśli dotychczas wam się wydawało, że łóżka są do leżenia i jeszcze jednej innej rzeczy, to się grubo myliliście! Połóż się wygodnie, zapodaj swoim uszom Hymn Każdego Leniuszka <link tutaj>, i zaczynamy <3



1. Listę otwiera – jakże inaczej – picie porannej kawy. Kawę można pić dosłownie wszędzie, ale gwarantuję wam, że nie ma na to lepszego miejsca na świecie niż łóżko. Najlepiej czyjeś, by nie oblać swojej pościeli. Problemem jedynym pozostaje zorganizować sobie kawę na terenie naszego pokładu. Opcje są dwie – wołamy kogoś z prośbą o pomoc (patrz punkt 3), albo musimy udać się samodzielnie na polowanie. Nie jest to łatwe, ale na porannym lagu szybko zapomnimy o tej traumatycznej wyprawie. Finalnie pozostaje rozkoszować się kofeiną oraz tym, że inni są w pracy i mają gorzej.

2. Następnym punktem mojej listy jest czytanie książek o coachingu. Propozycja świetnie łączy się z pozycją 1. Czytamy książeczkę o tym jak nie marnować życia i uwaga – NIE MARNUJEMY GO. Relaks w czystej postaci, co do tego nie ma wątpliwości. A i nauczyć się czegoś można – tylko należy omijać takie mdłe fragmenty jak „wstań i zrób coś ze swoim życiem” lub „nie odkładaj rzeczy na później”. Jeśli sarkazm i autoironię niechcący zostawiłeś u koleżanki poprzedniego wieczoru, to zalecam się nie szczypać i od razu przejść do <tego> fanpejdża. I <tego>. I <tego>.

3. Wysyłanie SOS messengerem lub Snapchatem. Poczuj się jak prawdziwy rozbitek i wysyłaj randomowym znajomym na fejsbuku butelki (wiadomości) z prośbą o ratunek (przyniesienie kanapki). Pamiętaj, dla kanapki zrobić się powinno wszystko, oprócz wstania z łóżka. Na Snapie natomiast możesz prowadzić na bieżąco transmisję z tego jak walczysz o przetrwanie. Może akurat twój współlokator po szóstym, czarnym jak wungiel filmie zauważy, że nadal nie zapaliłeś światła w pokoju i cię wyręczy.

4. Patent szczególnie polecam przeziębionym mężczyznom, którzy walczą o swoje życie. Gdy nieczuła na wasze cierpienie kobieta goni was do kąpieli, nie pozostaje nic innego jak zabrać ze sobą esencję łóżka - kołderkę, kocyk i ukochaną poduszkę. Opcjonalnie można przynieść wannę do sypialni, ale to więcej roboty + trzeba będzie suszyć materac. I oto mamy: ciepło, miękko, a przy okazji wypierzemy siebie i pościel. Totalnie najlepiej.

5. Wyrabianie ciasta na pierogi. Siadamy sobie z deseczką, miską, mąką i ciepłą wodą do łóżeczka i mieszamy w odpowiednich proporcjach składniki. A potem zostaje najlepsze - ugniatamy, masujemy, uciskamy, miziamy. Należy robić to długo, niech ciasto poczuje naszą miłość, niech wie, że nam się nie spieszy i że nie chcemy wywierać na nim presji. Relaksujące, sugestywne, ćwiczy mięśnie rąk. I cały czas jesteś w łóżku! Potem opcje na dalsze zakończenie tej przygody są dwie. Albo znajdujesz jakąś dobrą kobietę która ci z ciasta wyczaruje pierogi (mniam!), albo jesz te ze Swojskiej Chatki (mniam!). <unboxing tutaj>

6. A gdy masz ochotę poczuć się bardziej światowo, a z łóżka wyjść nie chcesz nie możesz, to śmiało mogę stwierdzić, że czas na zakupy. Czas na zakup jakiegoś szajsu z aliexpress! Papierowe łódki na stopy? To nie ma sensu, ale kosztuje jedynie 0.99$ za sztukę. Pamiętaj, by poprawnie i prawdziwie napisać adres. Przykładowy poniżej:


łóżko w sypialni po lewej,
ul. TotalniePrzykładowa 25/4
98-257 OMAGAAA


Zostaje się nie ruszać miesiąc z miejsca i oto mamy <3


Modelka ma rozmiar stopy 36.5 oraz nosi rozmiar łódek S i M.


7. Pisanie artykułu na blog o ważnych rzeczach. Najszczersze myśli przychodzą zawsze pod pierzynką, ewentualnie na wykładach. Dlatego to właśnie łóżko jest jednym z 2 moich ulubionych miejsc kreowania. Jeśli jakimś cudem nie jesteście redaktorką naczelną bloga, to zostaje wam pisać ważne rzeczy w komentarzach, albo na naszego biurowego mejla. Albo na linkedinie.


Robić w łóżku można wiele. Wystarczy jedynie wyzbyć się tej ZAKŁAMANEJ PROPAGANDY, że słodkie lenistwo to coś złego. Łóżeczko to miłość, łóżeczko zrozumie <3 Zróbcie to dla siebie - połóżcie się wygodnie, chociaż na 30 minut i zaśpiewajcie:


“Cause today I swear I'm not doing anything.
Nothing at all!”

~ ten świr z teledysku który podlinkowałam wyżej



Pozdrawiam was cieplutko!



Pijąca Poranną Kawę TurboWiadro.



wtorek, 14 listopada 2017

Pierogi Ruskie "Swojska Chata" Unboxing

      Gdzie nie spojrzeć w internecie wciąż pojawiają nam się materiały unboxingowe z przedmiotami których większość z nas nawet nie zobaczy na żywo, a co dopiero kupi. Jest w tym może jakaś magia, jednak ja jako prosty człowiek postanowiłem zrobić specjalnie dla Was, moich kochani czytelnicy, unboxing czegoś co również i Wy możecie unbox-nąć. Przeżyjcie ze mną ten ekspirjens i podzielcie się swoimi!

Na wstępie chciałbym zaznaczyć, że redakcja omagaaa nie jest w żadnym stopniu sponsorowana przez „Swojską Chatę” co udowadniam niniejszym paragonem.
Własne piniądze musiałem wydać! Takie poświęcenie!

Skoro już sprawy prawne za nami przejdźmy do meritum, czyli do pierogów. Plastikowe opakowanie od razu przykuwa naszą uwagę, a zdjęcie pierożków aż zachęca do otwarcia. Swoją drogą, czy mi się wydaje czy to jest nowo logo „Swojskiej Chaty”? W ogóle design całego pudełka jakiś taki modern i minimalistik.


Spójrzcie tylko na te pierogi, jak można powiedzieć „nie” tak idealnie zlepionemu ciastu? Ja nie potrafiłem. Najbardziej jednak przekonała mnie ta pyrka obok pierożka. Oto wiesz człowieku, że dostajesz prawdziwy ziemniak, jakim sam jesteś. W końcu jesteś tym co jesz.


Jestem pierożkiem.


       Na pewno jednak nie zmieniło się TO ZJEBANE otwarcie. Odkąd pamiętam miałem z nim problemy. Najpierw żeby to cholerstwo złapać jakkolwiek a potem jeszcze szarpać się z tym jak jakiś barbarzyńca. Jest XXI wiek i chcę zjeść swoje pierogi jak cywilizowany członek społeczeństwa, a nie wracać do tych zwierzęcych instynktów.
Zło w czystej postaci

Może jednak tym razem Pierogi się do mnie uśmiechną? Próby otwarcia są trudne wykorzystując obie ręce, a co dopiero gdy próbowałem to kamerować. Jestem biedakiem nie mam statywu do takich rzeczy. Ale pomyślałem sobie, czym jest unboxing bez wideło obrazującego proces otwarcia? Gównem.

Tak sobie pomyślałem.


Oto moje próby:
1)  
2)  
3)
Po nieudanym boju postanowiłem wezwać ciężką artylerię. WIDELEC.

Przebacz mi boziu, bo zgrzeszyłem


I oto nadeszła ta chwila, to na co wszyscy czekaliśmy. Niech będzie błogosławiony najlepszy z pierogów bo oto jest



OMAGAAA

OMAGAAAAAAAA


O

MA

GAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA







Tak w ogóle to sponio pierożki, 6/10

Pies Przewodnik

wtorek, 7 listopada 2017

MYCIE CIPY



***Uwagaaa, we wpisie jest nadużywane słowo "cipa". Jeśli jesteś na nie wrażliwy, może lepiej sobie odpuść. Ale będziesz tego żałował.***

<TRISS>

Witam w dziale “zdrowie” gdzie zajmujemy się poprawianiem jakości życia kobiet i ludzi! Dzisiaj zajmiemy się tematem dotyczącym głównie (CZY ABY TYLKO?) kobiet. Badania przeprowadzone w naszych sekretnie tajnych laboratoriach wykazują, że zastraszająco wiele kobiet nie wie nic o BHP cipki. A nawet jeśli wiedzą, często nie ustosunkowują się do zaleceń specjalistów. Później powstają krzywdzące stereotypy o rybim zapaszku, chorobach i nieprzyjemnym smaku. A to już, moje Drogie Panie, wpływa na pożycie seksualne! Jako własności swoich mężczyzn, wszystkie kobiety powinny dbać o bezpieczeństwo i higienę pracy swoich cipek. Tak wiele od nich zależy. W związku z decyzją podjęcia tego tematu, UDAŁO NAM SIĘ umówić na rozmowę, z elitarnym ekspertem w dziedzinie mycia cipy. Ten Pan już od długiego czasu ZGŁĘBIA TAJNIKI dbania o “różę kobiecości”. Specjalnie dla nas opowie o owocach swoich badań, zdradzi lifehacki, które pomogą nam efektywniej dbać o cipę. Wraz z publikacją tego wywiadu, rozpoczniemy kampanię społeczną o haśle “MYJCIE CIPY”.



<TRISS>

Skąd wzięła się Pana fascynacja dbaniem o bezpieczeństwo i higienę intymną kobiet?

<AUTIST>

To wszystko zaczęło się pewnego lipcowego wieczoru, kiedy postanowiłem wziąć prysznic u pewnej rudowłosej piękności. Po kilku przetarciach swojego interesu żelem pod prysznic i hektolitrach wylanej wody, muskającej ujście mojego odbytu, zobaczyłem TO. TO, czyli żel do cipy. To znaczy, żel do higieny intymnej (potocznie, dla tych mniej IKS DE). Zafascynowało mnie to i zrobił na mnie spore wrażenie fakt, że w tym domu tak bardzo dba się o cipy - cipy, czyli to gdzie wszystko się zaczyna i gdzie powinno się kończyć. To tam, gdzie zaczyna się nowe życie. Cipki, skąd każdy mężczyzna pochodzi, a jednak w ciągu swojego żywota wraca - niczym Alma Mater, cipka przyciąga swoją glorią i dostojnością. Patrząc na nią zawsze czujemy dumę i satysfakcję - z tego, że stamtąd pochodzimy oraz, że możemy tam wracać. To tam gdzie czujemy się dobrze, ciepło i przytulnie. To tam, gdzie napawamy się szczęściem i chęcią do życia. Nic więc dziwnego, że poczułem szacunek i sporą dawkę respektu w związku z wyżej wymienionymi okolicznościami.
Tego dnia, tego pamiętnego dnia, postanowiłem, że za wszelką cenę i bez żadnych półśrodków, poświęcę swoją egzystencję wyłącznie dbaniu o czystość cip, kreując niejako ścieżkę sensu mojego życia wokół higieny i bezpieczeństwa tegoż wspaniałego bytu. Jak to mawiają - Jesteś tego warta.

<TRISS> 

 <przeprowadzająca wywiad wzrusza się>
 <ociera łzę, i przechodzi do kolejnego pytania>

<TRISS>


Dlaczego mycie cipy jest tak ważne?

<AUTIST>

Zarówno z sensu zdania, jak i twojej artykulacji, droga Triss, dostrzegam istotę retoryczną zadanego pytania. Nie mniej jednak spieszę z odpowiedzią. Mycie cipy porównałbym do jedzenia budyniu - bo warto. Budyń jest zajebisty i daje super doznania, tak samo jak mycie cipy. Budyń jest świetnym deserem, ale nie nadaje się jako sanki - tak samo mycie cipy. Rozumiecie?

*wyciąga łyżkę stołową i słoik z budyniem zza skórzanego fotela*
*KNAKS*
*nom*



Wracając do meritum, mycie cipy samo w sobie jest czynnością kardynalną, a wręcz konstytutywną. Każda szanująca się kobieta (i człowiek posiadający cipę) powinien włączyć tę esencjonalną aktywność w rutynę dnia codziennego z jakże trywialnego powodu - twój właściciel doceni trudy włożone w twoją skrupulatną dbałość o czystość swej cipy. Ponadto unikniesz wielu zatrważających przypadłości i zmniejszysz ryzyko epidemii wśród ludzkości. Mowa tutaj o: chronicznym zapaleniu łechtaczki, bezpłodności, hiperelastyczności sromu, rybiej łuszczycy wzgórka łonowego, tocznia szyjki macicy (to nigdy nie jest toczeń), a w ekstremalnych przypadkach może nawet dojść do cipitis rozpierdolitis. I pamiętajcie o zagrożeniu ingerencji cieczy!




<TRISS>


Co powinniśmy robić aby upowszechniać ten proceder?

<AUTIST>

Uważam, że tak samo jak świadkowie jehowy, powinniśmy chodzić od domu do domu i nawoływać kobiety oraz ludzi do mycia cipy. Czy uważa Pani, za niestosowne dzwonienie do domofonów i krzyczenie “MYJCIE TE CIPY WY LENIWE BRUDASY ZARZYGANE”? Bo ja uważam, że to jak najbardziej na miejscu. Ponadto każdy właściciel powinien poczuć się do odpowiedzialności przypominania o tym procederze swojej sympatii.



<TRISS>


Czy mężczyźni także myją cipę?

<AUTIST>

Jeszcze jak.

<TRISS>

<AUTIST>




<TRISS>


Ekhm… Zdradzisz nam jakieś jakieś triki? know-how? patenty? lifehacki?

<AUTIST>

Naturalnie!

1. Warto przed myciem nałożyć na cipę maseczkę z majonezu. Majonez bowiem ma własności wygładzające, ujędraniające i nawilżające. 

2. Innym protipem, który zalecam w okresie zbliżającej się choroby, jest włożenie sobie czosnku do cipy. Czosnek ma bowiem własności odkażające i jest naturalnym antybiotykiem. Robiły tak nasze babcie, więc na chuj podważać. Kobietom bardziej frywolnym i lubującym się w bardziej egzotycznych interesach radzimy: czosnek można z pomyślnością zastąpić cebulą (obraną). 

3. Zamiast tradycyjnego mydła, polecam specjalny żel do cipy z prostego powodu - mydło posiada odczyn zasadowy, który nie odpowiada kwaśnemu odczynowi wewnątrz cipy (której pH oscyluje między 3,8 a 4,2). Zaś formuła żelu do cipy w zadowalający sposób zaspokaja nasze potrzeby i spełnia wysublimowane wymagania, które stawiamy (!) sobie w aspekcie higieny swoich cip. 

<TRISS>


Bardzo modne są teraz tzw. Pranki. Ma Pan może propozycję pranka dla pomywacza cipy?

<AUTIST>

Prześmiesznym żarcikiem jest dodanie odrobinki sproszkowanej papryczki habanero (1,1 mln SHU, dla porównania jalapeno ma 2,5 tys SHU) do tubki z żelem do cipy. Wtedy od razu pali z drugiej strony! (HEH) Twoja kobieta będzie skakać jak nigdy! To będzie niezapomniane doznanie dla was obojga.
Dla pranksterów o mniejszym poziomie wtajemniczenia polecamy sięgnąć po stary dobry butapren, którym zastępujemy zawartość tubki z żelem do cip. Wprawdzie dostęp do ów cipy zostanie tymczasowo utrudniony, jednakże jest to całkiem śmieszny żarcik. (HEH)

I w końcu mój osobisty faworyt!


*Przeprowadzająca wywiad wyciąga notes i długopis*


Pomagając swojej kobiecie przy myciu cipy, powoli kierujemy rękę wzdłuż wzgórka łonowego w kierunku łechtaczki. Gdy właścicielka cipy zaczyna wzdychać i aprobować nasze działania, szepczemy tylko ‘kochanie’ i wykonujemy dłonią tzw. el classico:




Autorzy:
Triss
TheAutist

czwartek, 2 listopada 2017

TOP 10 Emoji (Nr 5 Cię ZSZOKUJE)


W obecnym świecie globalizacji, internetu i mass media ciężko nadążyć za wciąż zmieniającymi się trendami. Tym bardziej jest to trudne, gdy trendy te zmieniają się w samej komunikacji. Nie oszukujmy się, dzisiejszy świat jest światem emoji, o czym dowodzi powstanie oraz komercyjny sukces Emoji Movie. Jednak jeśli jesteś ziemniakiem i gdy dostajesz w wiadomości i nie wiesz, czy już masz się zabić, czy o co kaman. Spokojnie, jestem tu by wprowadzić Cię w najpotężniejsze sikrets of emodżi pałers. Bez dalszego wstępu przedstawiam:

TOP 10 EMOJI

10.- Kibel. Pospolite, proste, a jakże skuteczne! Uniwersalna emotka gotowa do użycia w każdej sytuacji. Masz jakieś bad nius które chciałbyś załagodzić? Ślij kibel. Nie wiesz jak zacząć rozmowę po dłuższym okresie obustronnej ciszy? Kibel. Masz focha? Wal ten kibel ziomuś. Kibel to coś co każdy potrzebuje. W życiu cyfrowym jak i tym „prawdziwym”.

9. - Bardzo ale to bardzo potężna broń mass zagłady. Nowicjuszom odradzam korzystanie z niej. Zawsze gdy się pojawia, jest gwoździem programu. Głównie stosowana gdy masz już dość czyjegoś pierdolenia. Jeśli to dostałeś, to wiedz, że masz przejebane.

8. - Bakłażan. Podobnie jak kibel, uniwersalne narzędzie na każdą sytuację, z tym, że bardziej bakłażan. Starter do każdej rozmowy. Polecam szczególnie nieśmiałym panom, którzy mają problemy z wystartowaniem do dziewczyny. Pozwól bakłażankowi zrobić to za Ciebie, nie przejmuj się. Gwarantuję sukces*.


*tak naprawdę to nie 

7. - Wypierdalam. W. Kosmos.

6. - Bardziej supportowa niż cokolwiek innego, jednak potrafi działać cuda. Najczęściej stosowana wraz z drugą pozycją na tej liście tworzą tzw. Dynamic Duo. Może być wykorzystana z każdą inną emotką i zawsze jest to wartość dodana. Sama w sobie jest dość przystępna w użyciu. A i polecam mój ULTIMATE BAMBOOZLE - Poproś znajomych o odwrócenie telefonu do góry nogami, następnie dokonaj aktu zagłady i wyślij tę emotkę. Czy widzisz oczami wyobraźni jakie monstrum stworzyłeś? Ty potworze.


5. (RIP) - :V :v :V. Osobiście najbardziej utożsamiałem się z tą małą fejsbukową emoji. Jeśli ktoś jest fanem Dema to z łatwością dostrzeże podobieństwa. Jak nie to już służę pomocą:


Moje życie jest :v.


4. - Spójrz na niego. Wrzuć gdziekolwiek i już wszyscy wiedzą, że ju min biznes.


3. - Jedna z najbardziej memicznych emoji. Jej memiczność wywodzi się z antycznych czasów pierwszych memów lat 2005-10. Mianowicie od Philosoraptora. Pełni tę samą funkcję. Obrazująca dzisiejszego człowieka, zamyślonego, rozwiązującego zagadki wszechświata.

Watch him go.


2. - Ojj długą i zażartą dyskusję prowadziłem ze znajomym ekspertem, emojologiem na temat, która emoji zasługuje na pierwsze miejsce. Na dobrą sprawę różnica między pierwszym, a drugim miejscem jest już wyłącznie subiektywna. Czysta ironia. Jeden strzał i jesteś już wśród the dankest memes. Kwintesencja emoji. Bukiet emocji skoncentrowany w jednym miejscu. Arcydzieło.



1. - ANGERY. W tym wypadku, uważam że memy mówią więcej niż słowa.





Mam nadzieję, że z nową nabytą wiedzą będziecie w stanie, odpowiedzialnie i umiejętnie poruszać się po krętych ścieżkach internetów. Nie rzucajcie emoji na wiatr, bo mogą już nie wrócić i będzie wam przykro.
Pies Przewodnik